os. W. Zamoyskiego w Zalasewie

M.D. pisze:Agrobex kończy negocjacje w sprawie sklepu. Ma być mniejszy od Chaty,ale o podobnym zakresie. W maju powinniśmy już wiedzieć co to będzie.

Nie od razu Rzym zbudowano - małą Chatę też nie- ale będzie

M.D. pisze: Jak czytam wypowiedzi niektórych, zastanawiam się ile w tym jest troski o dobro ogółu, a ile to walka o usunięcie Agrobexu za wszelką cenę.

. O! a to powód dla którego boję się tu wypowiadać... coś mi mówi, że jak się nieśmiało odezwę jakoś pozytywnie (o zgrozo! pozytywnie! w tym kraju!) zostanę przeciwniczką rewolucji i postępu . Dziwna atmosfera...

ivona pisze:. coś mi mówi, że jak się nieśmiało odezwę jakoś pozytywnie (o zgrozo! pozytywnie! w tym kraju!) zostanę przeciwniczką rewolucji i postępu . Dziwna atmosfera...

M.D. pisze: Jak czytam wypowiedzi niektórych, zastanawiam się ile w tym jest troski o dobro ogółu, a ile to walka o usunięcie Agrobexu za wszelką cenę.

Ja pisał BigBlue... Istotą nie jest zmiana Agrobexu "bo tak", tylko zmiana sposobu funkcjonowania wspólnoty tak by mieszkańcy mieli prawdziwe prawo głosu i wpływ na to co się dzieje we wspólnocie. Wiadomo, że zawsze najgłośniejsi są ci niezadowoleni a ci "ZA" siedzą cicho bo wychodzą z założenia że nie będą się kłócić o pietruszkę lub po prostu mają olew.
Z Agrobexem jest jak ze służbą zdrowia... jak przyjdziesz na NFZ to Cię oleją, obrzucą błotem i karzą czekać na wieczne nigdy, a poziom usługi będzie poniżej jakichkolwiek standardów... bo NFZ i tak zapłaci. Jak pójdziesz prywatnie...aaa to co innego - nagle jesteś ważny/a i jesteś partnerem.

Jeżeli zostawimy obecny sposób "zarządu", to nigdy firma zarządzająca (czy to Agrobex czy inna) nie będzie się z nami liczyć bo i tak nie będziemy mieli możliwości kontroli. Jeśli zaś zmienimy formę zarządu na właścicielski to zaczną się starać, bo będą wiedzieli że o wiele łatwiej można ich zmienić. To jest (niestety) proste prawo - jak cię kontrolują to się starasz. Jak nikt nie patrzy to idziesz na skróty i się obijasz... Taka nasza polska mentalność.

Pozdrawiam tych ZA i tych Przeciw

PS: bez głosów z obu stron nie ma dyskusji a jedynie wzajemne się nakręcanie. Zatem dyskutujmy.

grzes - "...tylko zmiana sposobu funkcjonowania wspólnoty tak by mieszkańcy mieli prawdziwe prawo głosu i wpływ na to co się dzieje we wspólnocie. Wiadomo, że zawsze najgłośniejsi są ci niezadowoleni a ci "ZA" siedzą cicho bo wychodzą z założenia że nie będą się kłócić o pietruszkę lub po prostu mają olew..."

Pianę już ubiliście i co dalej?
Z tego co wiem to odbyły się już zebrania I II i III etapu, mieszkańcy mieli prawo głosu i...?
Skoro na zebraniu I etapu było 30% mieszkańców, to mieszkańcy naszego osiedla stosują zasadę Agrobexu cytowaną przez Bigbluee 2- mituwisizm, lub nie mają zastrzeżeń do stanu obecnego, lub są niedoinformowani. Ja skłaniam się za 1 i 2 podejściem. Nic nie zmieni garstka "rewolucjonistów" bo to większość decyduje. Skoro większość mieszkańców nie było zainteresowanych tak ważną rzeczą jak I zebranie wspólnoty, uważacie, że będą zainteresowani czynnym udziałem w życiu osiedla?

Bigbluee napisał "...Po prostu Zarządca jest i kasuje jak za zboże. Dopiero większy opór mieszkanców spowodował zmniejszenie kasownika..." uważasz, że zarząd właścicielski będzie pracował charytatywnie?

Niestety zebrania II etapu na początku maja nie będzie. Agrobex bowiem ma w swoich szeregach zespół grafologów, który jednym rzutem oka stwierdził, że podpisy są "wątpliwe" i "nieczytelne". I to my mamy im teraz udowodnić, że się podpisaliśmy... brak mi słów...

Czy wiecie może w jaki sposób potwierdzić agrobexowi legalność podpisu pod wnioskiem o zwołanie zebrania ? (etap 2). Jak większość z Was dostałem pismo poleconym w tej sprawie.

Jest to bardziej prawne stawianie barykady i sprawę rozpatrywałbym w zupełnie innych kategoriach: czy postawić sprawę jak ją pokazałeś i tym samym zebranie puścić w termin jakiś odległy, czy po prostu potwierdzić legalność podpisów i tym samym przyspieszyć zebranie, wybijając ten durnowaty argument z ręki.

Przy prezentowanym podejściu Agrobexu i Twoim (stojącym po drugiej stronie barykady), powoli dochodzę do wniosku, że cała akcja przeniesie się na zebranie wspólnoty w przyszłym roku. Jest to w sumie niedaleki termin do którego można się przez te 10 miesięcy porządnie przygotować.

Czy ktoś zwrócił uwagę na ostatnie zdanie w pełnomocnictwie przysłanym przez Agrobex ( dotyczy to zebrania III etapu)
: "Jednocześnie instruuję pełnomocnika, aby nie głosował nad uchwałami, które nie zostały wymienione powyżej "
Czy to oznacza, że pełnomocnik nie będzie mógł głosować za mnie w sprawie ewentualnego odwołania zarządcy?
Bo przecież takiej uchwały nie ma w planach. Jest tylko wybór osób do Zarządu.

Dziękuje za odpowiedź.

Dokładnie tak jak pokazałem. Jak się ugniesz[a taki jest zamysł tego całego nekania] to nigdy nie będziesz mieć zebrania. My sie nie ugieliśmy, napisaliśmy co sądzimy o tym ich bezpodstawnym piśmie wrzucając kilka paragrafów i wyroków sądu i nie pozostało im nic innego jak przestać się wygłupiać i zwołać zebranie tak jak nakazuje ustawa.
Zebranie mamy 12 maja w poniedziałek.

No to zmienia postać rzeczy.
Dzięki.

odwołanie zarządcy jest czynnością zwykłego zarządu i nie wymaga uchwały.
odwołanie zarządcy powierzonego wymaga na zebraniu ponad 50% obecnych wraz z pełnomocnictwami w obecności notariusza. I wtedy jest konieczna uchwała.