PSIE KUPY

[Beataa]

Moja córka również biega po tych trawnikach, chociaż podejrzewam, że prędzej czy później pojawią się tam tabliczki z zakazem deptania trawników (skoro już są inne zakazy). Zgadzam się, że posiadanie psa wiąże się z obowiązkami, na naszym osiedlu sporo osób o tym pamięta. Sama również o tym pamiętam i wkurza mnie kiedy ktoś robi aferę o to, że mój pies tarza się w upalny dzień na trawniku chcąc się ochłodzić, albo najzwyczajniej pobawić.

[olagrzes]

Jak rozejrzę sie dokoła i przeczytam później na forum, ze nie ma gdzie z psem wychodzić, to nie wiem czy się śmiać czy płakać? A jak się błotko zrobi to gumiaczki na nogi i do lasu:)

[piotrw]

A może by tak weekend z kuchnią wietnamską ? Tak serio to z psim g.... jest jak z innymi tematami na każdym osiedlu (parkingi, segregacja śmieci...). Są ludzie myślący i kulturalni, którzy stanowią znakomitą większość na naszym osiedlu. Dostaje się im za tą nieliczną grupkę niereformowalnych:) Takie życie

[aga2san]

Zgadzam się, że trawniki pomiędzy blokami to nie teren na spacery z psami. Tym bardziej, że nie mieszkamy w centrum miasta i jest gdzie się przejść.
Ale to samo tyczy się dzieci. Mamy duży plac zabaw a starsze dzieciaki mogą się rozejrzeć trochę poza osiedle bo jest sporo fajnych miejsc.
Nie trzeba chodzić po trawniku tym bardziej, że to jedyny kawałek ogólnodostępnej zieleni II etapu na całym osiedlu.Przecież jest ścieżka i są też ławeczki. A jak ktoś lubi chodzić z dziećmi po trawce to powtórzę się... nie mieszkamy w centrum miasta. No i nie będzie narzekań, że się zarazi bakterią.
Więc nie depcz zieleń boś nie jeleń!

[piotrw]

No to dobre pytanie - dla kogo jest ten trawnik? Pamiętam za dzieciaka jaka frajda była, gdy można było na trawniku pod blokiem rozłożyć koc i bawić się na nim. Pamiętam jak się darliśmy do Mamy żeby zrzuciła nam coś do jedzenia. Pamiętam te przygody na kocu, rozmowy i zabawy - baza wypadowa i centrum logistyczne w jednym. Ponawiam pytanie - dla kogo i po co jest ten trawnik w takim razie? Może przypadkiem dla wszystkich ludzi z mózgiem i wyobraźnią, z dziećmi, kotami, psami, świnkami morskimi i innymi maskotkami. Wystaczy myśleć i dbać.

[aga2san]

Na pewno jest dla wszystkich. Po co? Ze względów wizualnych. Po prostu przyjemniej jest usiąść na ławeczce i popatrzeć się na mały kawałek przyrody.
Nie wydaje mi się, żeby powstał do plażowania na kocach, zabaw, biegów i grania w piłkę. Jeżeli wystarczy dbać i myśleć to korzystajmy po prostu ze ścieżki. Przecież po coś ona tutaj jest. Nie mówię o maluchach które maja kilka lat ale o dzieciach, które zaczynają coś rozumieć. Warto uczyć pewnych zachowań małego Jasia, żeby później dorosły Jan nie parkował na skrzyżowaniu albo dwóch miejscach parkingowych. Pozdrawiam

[piotrw]

Tak - też pamiętam te czasy kiedy za wejście na trawnik przed Operą w Poznaniu dostawało się mandat. Przepraszam ale nie rozumiem. Jeżeli osiedle ma żyć to nie może ograniczać się do scieżki i ortopedycznej ławki. Zaraz ktoś powie że widocznie nie przeszkadzają mi krzyki z okolic trawnika. Nie nie przeszkadzają chociaż mam balkon po jego stronie.

[aga2san]

Jak nie będziemy chodzić po trawniku to osiedle umrze
Brawo Ty.

[beata]

tak czasem czytam i zastanawiam się ................... na zebranie wspólnoty przychodzi mniej więcej 10 osób, czyli reszta ma to w du.........e, ale na forum pełno jest super przemyśleń i porad. Ludzie wyluzujcie, zieleni na osiedlu jest tyle co kot napłakał, więc na trawniku między blokami niech się bawią dzieci, jak naśmiecą to niech pozbierają śmieci, ale niech to osiedle żyje !!!!!!!!. Masz psa to wyjdź z nim na spacer, nawet niech biega po trawniku ale jak się wysra to sprzątnij to, i tyle. Żyj i daj żyć innym,

[olagrzes]

ja bym chętnie poszła na zebranie, ale jak termin ustalany jest tydzień przed to trochę mało, nie wszyscy pracują od 8 do 16 ;/ jakbym wiedziała miesiąc wcześniej to łatwiej byłoby to zaplanować, a tak nic nie mogłam już zrobić.