os. W. Zamoyskiego w Zalasewie

Parę dni temu, w piątek został na naszym osiedlu skradziony kolejny samochód. Policja dziwi się, że mieszkańcy nie chcą istalacji monitoringu. Przecież na naszym osiedlu nie jest bezpiecznie i co jakiś czas zostaje skradzione auto. Nie ma w pobliżu parkingu strzeżonego, więc taki monitoring pozwiliłby nam czuć się bezpieczniej. Tak naprawdę generuje to niewielkie dodatkowe miesięczne koszty w czynszu, a chodzi o nasze bezpieczeństwo. Ja proponuję wyjść z takim wnioskiem do administratora wspólnoty.

Pozdrawiam

Temat omawiany wielokrotnie, przynajmniej na forum...

Monitoring to dobry pomysł, ale czy faktycznie konieczne jest omonitorowanie całego osiedla?
Uważam, że w zupełności wystarczyły by dwa słupki przy ul. Mokrej od strony wjazdu i wyjazdu osiedla, każdy z kamerami po obu stronach.
Koszt to będzie symboliczny na mieszkańca (4 kamery + rejestrator + słupki i okablowanie powinny spokojnie się zamknąć w 8000 - 10000 zł), kwestia zgód i znalezienia miejsca na podłączenie.
Mieszkałem kiedyś na w pełni monitorowanym osiedlu, z ochroną całodobową, a kradzieże i tak się zdarzały, więc to by było IMO wystarczające.

A na upartego wystarczy postawić dwa takie słupki z atrapami i znakiem "osiedle monitorowane" i gwarantuję, że kradzieże się mocno ograniczą.

Dalszą dyskusję lepiej przenieść do działu mieszkańców zwerfyfikowanych

Szkoda, że jeste takie małe zainteresowanie monitoringiem. Ja jestem za i wiem z praktyki mieszkańców osiedli monitorowanych, bądź zamkniętych,że to jednak w jakimś stopniu skutkuje. Gdyby chociaż w pobliżu znajdował się parking strzeżony, a najbliższy jest 2 km dalej...

Mieszkałem swego czasu na zamkniętym osiedlu. Aby wejść do środka trzeba było przejść przez dwie pary drzwi z domofonem, do tego pełen monitoring i dwóch ochroniarzy 24h na dobę. W sezonie nie było tygodnia, żeby nie zniknął jakiś rower (czasem szły po 3 - 4 w tygodniu). Ochrona to często emeryci lub renciści, którzy ledwo co monitor widzą, a co dopiero wymagać od nich jakiejkolwiek reakcji. Już tam żałowałem, że musiałem tych nierobów utrzymywać.

Bigbluee2 pisze:Co do monitoringu to temat wraca kilka razy w roku i tłumaczone jest zawsze to samo. Kiedyś było nawet spotkanie w sprawie monitoringu i uwaga... przyszły 3 osoby. Mi sie już nie chce powtarzać tego samego chyba 4 raz. Wystarczy wpisać MONITORING w wyszukiwarce i poświęcić 15 minut na poczytanie.

Zgadza się, jest sporo wątków, z których jednak nie wynika zupełnie nic. Koszt 100 zł/mieszkanie za instalację i 10 zł/miesięcznie/mieszkanie za utrzymanie(!) wydaje się absurdalny i sam bym się na niego nie zgodził, bo już wystarczająco Agrobex dofinansowałem. Zgadzam się jednak z tym, że temat jest jałowy i za dużo z tego i tak nie wyniknie.

Bedę się powtarzał, nie ma 100% ochrony,nawet z więzienia uciekają. Temat ochrony był wałkowany wielokrotnie, wielokrotnie,wielokrotnie,wiel....i nic z niego nie wynika.Więc albo w ciągu miesiąca coś ustalimy,albo przestańmy piep..ć.

no to trzeba zadziałać. Zgłosić wniosek do Agrobexu, podpisy i ochrona byłaby najlepsza. Gwarantuje, że dalej będą samochody znikać, eżeli nic nie zrobimy. Podobno w Swarzędzu zaostrzyły sie znów kradzieże. I zawsze można powiedzieć, że to nic nie da. To po co w ogóle zabezpieczenia i alalrmy w autach skoro ktoś zakłada, że to nic nie daje. Dla chcącego nic trudnego, ale część zrezygnuje i odpuści sobie,więc prawodpodobieństwo spada.

jestem za, i moge pomóc w zbieraniu podpisów....

O super Goshia. Trzeba będzie to wspólnie zorganizować.