Parkowanie
Re: Parkowanie
Drodzy forumowicze! Sami widzicie ile już stron poświęciliśmy temu wątkowi, ile próśb,uwag i nic. Nadal auta stoją w miejscach nieodpowiednich (mimo wolnych miejsc parkingowych), nadal nie można często przejść chodnikiem w sposób do tego przeznaczony, nadal istnieje ryzyko uszkodzenia pojazdu przy wycofywaniu itp. Niektórzy udają głuchych, slepych, a jeszcze inni nie odwiedzają tego forum. Może kartka niespersonalizowana (na razie) z ogólnym apelem na klatkach schodowych albo za wycieraczką samochodu coś zaradzi ? Jeśli choćby jeden kierowca zareagował i przestał niewłaściwie parkować to już będzie sukces
Re: Parkowanie
Skoro forum nie pomaga to i karta nie pomoże. Straż miejska, Policja to jest wyjście, 2 wizyty i problem rozwiązany.
Re: Parkowanie
straż miejska przyjeżdża na nasze osiedle, ale robi sobie rundkę dookoła osiedla i wyjeżdża. może faktycznie "serdeczne" zgłoszenie służbom mundurowym coś pomoże...
Re: Parkowanie
Zgłoszenie zrobi cuda. Problem z parkowaniem to nie tylko problem przejścia między autem a budynkiem, ale przede wszystkim widoczności w autach poruszających się. Samochody (najczęściej Jaguar) zaparkowane na skrzyżowaniu na tyle ograniczają pole widzenia, że bardzo łatwo o wypadek.
Re: Parkowanie
Dzisiaj wieczorem kierowca zielonego punto nie "zauważył" że skończył się parking i zaparkował we wjezdzie na osiedle. Masakra
Re: Parkowanie
Ja wczoraj doznałem szoku, widziałem Jaguara zaparkowanego normalnie na miejscu postojowym, jednak można :D:D, ale niestety była to chyba sytuacja jednorazowa.
Re: Parkowanie
miałem dziś okazję wyjeżdżać z osiedla bardzo wczesnym ranem/późno nocą to co zobaczyłem delikatnie mnie przeraziło. w głębi osiedla połowa miejsc pustych, a przy pierwszych blokach totalny bałagan. jedni stali na chodniku, jedni przy krawężniku, jedni na krawężniku, jedni stali na zakręcie, a jedni jakby mogli, to zaparkowaliby na środku skrzyżowania, jedni w zatoczkach, jedni przy zatoczkach, a jeden nawet w samym wjeździe na osiedle żałuję, że było ciemno, bo zrobiłbym zdjęcia. zwykłą osobówką wyjechałem. karetka wjechałaby na... dwa/trzy razy, natomiast straż pożarna musiałaby gasić pierwszy blok... z ulicy Mokrej.
do sąsiadów z bloku A3: czy naprawdę ciężko zrobić wam kilka kroków więcej i zaparkować kawałek dalej? w głębi osiedla jest wiele pustych miejsc. czy musi dojść do jakiejś tragedii? przecież to jest paranoja, aby auta stały na chodniku, a mamy z wózkami były zmuszane do poruszania się po drodze (na której zresztą planuje niedługo Agrobex umocować zwalniacze, co jeszcze bardziej utrudni im spacery). słów brakuje. temat ciągnięty jest już któryś miesiąc, a sytuacja wcale nie poprawia się. sądziłem, że mieszkają tu dorośli, rozsądni ludzie i wystarczy raz czy dwa razy rzucić hasło i będziemy dbać o nasze i naszych dzieci bezpieczeństwo. a tymczasem niektórzy zachowują się właśnie jak nasze pociechy, które zawsze wiedzą lepiej i nie przyjmują rad i próśb.
sądzę, że tego tematu na forum sami nie przeskoczymy i niestety niektórzy sąsiedzi z bloku przy wjeździe dalej będą parkować w bardzo niebezpiecznych i niedostosowanych do tego miejscach, a dla nich samych bardzo korzystnych, bo blisko wejścia do klatki. może coś uda się uzgodnić na pierwszym spotkaniu wspólnoty, choć szczerze bardzo w to wątpię. właśnie oddano III etap, może jakaś ekipa urządzająca mieszkanie lub dostawczak ze sklepu podczas wjeżdżania na osiedle komuś przerysuje lub uszkodzi auto. może jednego i drugiego to czegoś nauczy. a może zimą ktoś komuś zaparkuje "na du***"...
do sąsiadów z bloku A3: czy naprawdę ciężko zrobić wam kilka kroków więcej i zaparkować kawałek dalej? w głębi osiedla jest wiele pustych miejsc. czy musi dojść do jakiejś tragedii? przecież to jest paranoja, aby auta stały na chodniku, a mamy z wózkami były zmuszane do poruszania się po drodze (na której zresztą planuje niedługo Agrobex umocować zwalniacze, co jeszcze bardziej utrudni im spacery). słów brakuje. temat ciągnięty jest już któryś miesiąc, a sytuacja wcale nie poprawia się. sądziłem, że mieszkają tu dorośli, rozsądni ludzie i wystarczy raz czy dwa razy rzucić hasło i będziemy dbać o nasze i naszych dzieci bezpieczeństwo. a tymczasem niektórzy zachowują się właśnie jak nasze pociechy, które zawsze wiedzą lepiej i nie przyjmują rad i próśb.
sądzę, że tego tematu na forum sami nie przeskoczymy i niestety niektórzy sąsiedzi z bloku przy wjeździe dalej będą parkować w bardzo niebezpiecznych i niedostosowanych do tego miejscach, a dla nich samych bardzo korzystnych, bo blisko wejścia do klatki. może coś uda się uzgodnić na pierwszym spotkaniu wspólnoty, choć szczerze bardzo w to wątpię. właśnie oddano III etap, może jakaś ekipa urządzająca mieszkanie lub dostawczak ze sklepu podczas wjeżdżania na osiedle komuś przerysuje lub uszkodzi auto. może jednego i drugiego to czegoś nauczy. a może zimą ktoś komuś zaparkuje "na du***"...
Re: Parkowanie
W jakie auto mam celować ??właśnie oddano III etap, może jakaś ekipa urządzająca mieszkanie lub dostawczak ze sklepu podczas wjeżdżania na osiedle komuś przerysuje lub uszkodzi auto.
Re: Parkowanie
Czy Wy naprawdę myślicie, że życie wszystkich ludzi ogranicza się do internetu, forów internetowych etc.? Zapewne większość osób nieodpowiednio parkujących nawet nie wie, że takie forum istnieje, a niektóre wpisy już ostro zahaczają o śmieszność (nie tylko z resztą w tym temacie wielkich marudzących). Pozdro.
Re: Parkowanie
Uprzedzam, że szybko się denerwuję a pojęcie asertywności jest mi obce. Kur**, niedługo nie będzie można przejechać bo chodniki zastawione a ludzie chodzą po drodze. Nie chcę nikogo straszyć, ale niech komuś włos z głowy spadnie to zęby się posypią. Jedyne rozwiązanie (cywilizowane) jakie mi przychodzi do głowy to znak drogowy wiadomej treści
Ostatnio zmieniony 15 paź 2012, 11:54 przez dejvo, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Wygwiazdkowano wulgaryzmy
Powód: Wygwiazdkowano wulgaryzmy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości