Parkowanie

[igi]

Przepisy, które przywołujesz, dotyczą parkowania na chodniku, a nie na parkingu.

[Tomek]

może macie rację. może nie doczytałem do końca. jednak druga część mojego postu jest dokładniejsza ustaliliśmy to razem, to przestrzegajmy tego!

[maff1]

warto spierać sie o drobiazgi. Bo jak mówi przysłowie "diabeł tkwi w szczegółach".

a parkowanie tyłem do budynku i okien.
Wg mnie niepotrzebne są przepisy, uchwały WM itepe.
po prostu albo jest się przyzwoitym, albo nie.
Albo szanujemy innych, albo stosujemy zasadę "nie mamy pana płaszcza, i co nam pan zrobi?"
zasada nie parkowania tyłem jest może i nie ujętym prawem w K.Drogowym, ale jest z całą pewnością niepisaną zasadą obowiązującą na wszystkich osiedlach.
W obecnych czasach norm na spalanie, być może ta zasada nie jest tak istotna jak kiedyś... ale, dyskusja że ja tylko 5 sek... jest nonsensowna.
Z doświadczenia wiem, że jeden 5 sek, a inny pół godziny, bo na kogoś czeka. A smród wali w okna.
wierzcie mi, nic nikomu nie ubędzie jeśli będzie parkował przodem do budynku.
To taka niepisana norma, tak jak ustępowanie miejsca w tramwaju/autobusie osobom starszym, lub kobietom z widoczną ciążą.
po prostu -albo jesteśmy dobrze wychowani, albo nie.
Albo jesteśmy wrażliwi, albo nie.
ale jeśli macie czas na polemiki dot. spraw trywialnych.
to namawiam byście przeczytali swoje akty notarialne, i zacznijcie prowadzić polemikę w sprawach fundamentalnych, dotyczących waszej własności.

[igi]

warto spierać sie o drobiazgi.

No to warto, czy nie warto? Takie drobiazgi wpływają na atmosferę na osiedlu, więc moim zdaniem warto o nich dyskutować.

Całe życie mieszkam na osiedlach, jeszcze się nie spotkałem z "niepisaną zasadą" nieparkowania tyłem. Nasze uliczki nie są wcale szerokie, dodając do tego karłowate miejsca parkingowe i naszych mistrzów parkowania, zdarza się wjeżdżać "lusterko w lusterko". Wtedy wjazd tyłem jest najbezpieczniejszy.
Wybaczcie, ale pod moim blokiem będę sobie parkował, jak mi wygodnie - na szczęście na parterze są lokale.

[maff1]

to że się z nią nie spotkałeś, nie oznacza że takiej zasady nie ma. I należy ją lekceważyć.
Problem w tym, że na moim osiedlu są nawet tablice przy miejscach parkingowych, i co?
są one ignorowane przez takich jak Ty - którzy myślą tylko o sobie. Ale nie mieszkańców, tylko przyjezdnych... którzy czasem grzeją diesla nawet pół godziny.
Lokale na parterze nie mają znaczenia, zauważ że na 1 i 2 pietrze równie śmierdzi.
Proponuję ci w następnym posunięciu rozpalić grilla na balkonie, albo pod oknami... no bo gdzie jest napisane że jest zasada by tego nie robić?

[M.D.]

Zakaz grilowania i parkowania tyłem, jest zapisany w wewnętrznym regulaminie wspólnoty I etapu. Tak zostało to postanowione na I zebraniu naszej wspólnoty, pozostaje tylko kwestia egzekwowania tego...czyli telefon do straży miejskiej lub Policji. Nie ma sensu zwracać uwagi osobom źle parkującym, ich "uczynki" to nie kwestia nie znajomości przepisów, lecz zwykły brak wyobraźni..by nie powiedzieć bardziej dosadnie.

[Bartek]

Chcecie powiedzieć że moi sąsiedzi z parteru posiadający ogródki nie mogą wystawić sobie na nich grilla? Paranoja!!! A jak mają psa to mogą go tam wyprowadzać? Pozdrawiam wszystkich. Nie dajmy się zwariować.

[M.D.]

Bartek.
Chcesz powiedzieć, że mając prawo głosu olałeś zebranie, a teraz masz pretensje? Masz prawo je mieć...do Siebie samego.

[Bartek]

Kolego, nie glosowałem bo niedawno się wprowadziłem i nie miałem takiej możliwości. Też jestem za tym żeby było miło, spokojnie, bezpiecznie, pachnąco, itd. Większość parterowiczów właśnie griluje i nie przeszkadza mi to. Rozumiem doskonale wewnętrzne zasado-przepisy i będę je stosował, Wyrażam swoją opinię. Po to jest to forum. I tak wszystkich pozdrawiam.

[M.D.]

OK. zatem mogę Cię uspokoić, w I etapie jest zakaz parkowania tyłem do budynku, nie dotyczy parkingu przy ul. Mokrej.Zakaz grillowania obejmuje balkony, na ogródkach można grillować, ale jak najdalej od budynku. Jednak w tej ostatniej kwestii trzeba by zasięgnąć opinii straży pożarnej.