os. W. Zamoyskiego w Zalasewie

witam

chciałbym poruszyć temat pomieszczeń pod schodami. Kupując mieszkanie zostałem poinformowany, że te pomieszczenia będą dostępne dla mieszkańców, chyba, że zostanie ono przeznaczone dla sprzątaczki. Jakie było moje zdziwienie podczas podpisywania umowy o administrację, kiedy w odpowiedzi na zapytanie o klucz do tego pomieszczenia, że wszystkie zostały sprzedane (ciekawe komu, może jednemu nabywcy). Niemniej jednak czy developer nie powinien po podjęciu decyzji o sprzedaży tych pomieszczeń ogłosić na nie choćby przetargu? lub przynajmniej zapytać kupujących czy wyrażają na taki ruch zgodę? W wyniku takiego działania nie bardzo jest miejsce choćby na wózki dla dzieci o rowerach niewspomnę...

co o tym sądzicie

Mnie również powiedziano, że te pomieszczenia zostały sprzedane jakiemuś lokatorowi. A mówili na początku co innego.Ze będą dla wszystkich mieszkańców. No cóż, musimy przechowywać swoje rowerki tudzież wózki w mieszkaniach.

z tego co się orientuje to w b2 w pierwszej klatce jest pomieszczenie gospodarcze a w dwóch innych pomieszczenia wykupił pracownik agrobexu który mieszka w tym bloku.

kurcze nam przy odbiorze mieszkania powiedziel dokladnie tak samo....ze zostalo srzedane..ale nikt niczego nie wywiesil z zapytaniem...

jak kupowaliśmy mieszkanie (w maju 2011) na pytanie co będzie pod schodami usłyszeliśmy ze pomieszczenie dla administracji, nikt nie mówił że będzie ono przeznaczone dla mieszkańców, wówczas zapytaliśmy czy agrobex nie przewiduje jednak sprzedaży tych pomieszczeń i agent który nas obsługiwał obiecał zapytać czy jest taka możliwość, odpowiedz okazała się pozytywna i tym sposobem kupiliśmy to pomieszczenie. Nie pracujemy w agrobexie.

Nas również ściemniono co do pomieszczenia pod schodami, od samego początku dopytywaliśmy się o nie, i odpowiedź była taka sama jak piszecie... Gdy się okazało że pomieszczenie zostało wykupione, zadzwoniłam wkurzona do agrobexu, wysłuchałam głupich tłumaczeń i tyle... Pomieszczenia pod schodami, rzekomo dla nas dostępne, okazały się jedną wielką ściemą!

jak widać była wąska drupa szczęściarzy, którzy mieli możliwość choćby zakupu. W tym przypadku moim zdanie Agrobex postąpił bardzo nieuczciwie względem pozostałych, którym bajki opowiadał o pomieszczeniu dla wszystkich. Zastanawiam się czy dałoby się coś w tym kierunku zrobić. W końcu umowa ustna jest tak samo ważna jak pisemna, myślę że osób z informacja o ogólnodostępnym pomieszczeniu jest przeważająca większość.

pozdrawiam

asiarek pisze:W końcu umowa ustna jest tak samo ważna jak pisemna

To spróbuj ją wyegzekwować...

sprawa napewno nie jest łatwa, wszystko zależy od pozostałych mieszkańców. Niemniej jednak można wystąpić przeciw developerowi o odszkodowanie w związku ze sprzedażą czegoś co wcześniej miało stanowić część wspólną. O tym informowali sprzedacy ,jak się okazuje nie tylko mnie, ale również innych kupujących... jak już wcześniej się okazało, vat i nadmetraż też nie było możliwości odzyskania ale pod wpływem nacisków GRUPY sytuacja się zmieniła...

asiarek pisze:można wystąpić przeciw developerowi o odszkodowanie

Żeby wystąpić o odszkodowanie, musi być jakaś szkoda.
Poza tym, nie przypominam sobie, żeby ktoś obiecywał wspólną własność komórek.