os. W. Zamoyskiego w Zalasewie

Witam,

Sąsiedzi nie wiem czy ostatnio zwróciliście uwagę na pracę naszych sprzątaczek które ostatnio zaczęły urządzać sobie regularne pikniki pod naszymi oknami.
Jestem w stanie zrozumieć jeszcze jakieś krótkie przerwy na kawę ale to co one robią to już jest lekkie przegięcie opalanie kilku godzinne, muzyka normalnie rozkręcają imprezy.
Może nie zwróciłbym na to uwagi ale w umowach doczytałem, że za utrzymanie porządku płacimy koło 40 PLN. Domyślam się, że żaden z nas wykonując taką pracę nie dostałby wynagrodzenia o ile nie pożegnałby się ze swoją pracą.

Temat wrzucam pod rozwagę może ktoś jeszcze zauważył ich zachowanie.

Pozdrawiam

Jedna z pan przyprowadza ze sobą do pracy 3 dzieci które latają po klatce i krzyczą niemiłosiernie.
Pikniki- zgadza się ma coś takiego miejsce i też mi się to nie podoba, rozumiem upa,ł odpoczynek ale nie taka biesiada.
Co do samej jakości sprzątania też mam zastrzeżenia...

Mi to osobiście nie przeszkadza.
Moze ta Pani wzięłaze sobą 3 dzieci do pracy bo nie miała ich z kim zostawić?
Klatki są posprzątane, windy są czyste, ja do pracy wykonywanej przez Panie sprzątaczki w mojej klatce nie mam żadnych zastrzeżeń.
Praca sprzątaczki do najłatwiejszych nie należy, a w upały jak dzisiaj tymbardziej.
Jeśli ktoś ma jakieś zastrzeżenia to myślę, że trzeba zadzwonic do Agrobexu i ich o tym delikatnie poinformować, a nie od razu wypisywać, żeby ludzi zwalniać z pracy...bez przesady.

Pozdrawiam,

Ludzie, to mają problemy fiu fiu

tu nie chodzi o to zeby kogokolwiek zwalniac z pracy, ani o to ze klatki sa nie posprzatane ( bo nasza akurat jest posprzatana) ale nie wiem czy innym by sie to podobalo jakby od 7 rana pod ich oknami wysiadywaly kobity i glosno sie zachowywaly podrywajac robotnikow-a nasze dzieci sie przebudzaly gdzie moglyby znacznie dluzej pospac....to tyle..pozdrawiam:-)

troszkę się im dziwię. skoro mają wszystko zrobione i mogą sobie w środku dnia leżeć na chodniku w cieniu (wczoraj byłem tego świadkiem), to dlaczego nie siedzą w swojej "kanciapie"? nie dość że jest tam o wiele przyjemniej (jak to na parterze na klatce), to jeszcze nikt nie będzie ich widział i mówił że nie pracują...

My na swojej klatce nie mamy się do czego przyczepić. Zawsze jest posprzątane. Płacimy stałą opłatę w czynszu, a nie stawkę godzinową więc nie rozumiem dlaczego rozliczacie sprzątaczki z czasu a nie ze sprzątania... A to że ktoś od rana biega pod blokiem - taki urok osiedla, jak nie biegają te dzieci to inne:)

Robota, moim zdaniem, wykonana jest co najmniej dobrze. Jak komuś coś przeszkadza to wystarczy z Paniami porozmawiać. Telefony do Agrobexu itp. uważam za żałosne. Ogarnijcie się trochę drodzy sąsiedzi. Języka w buzi nie macie czy może rozmowa ze sprzątaczką nie leży w waszej naturze?

Siedzenie w kanciapie przy 40 stopniowym upale to lekka przesada...
Ludzie zastanówcie się czasem co piszecie...nie mieszkamy w pałacach, ani na jakimś super bogatym osiedlu.
A wszyscy Ci którzy zasłaniają się tym iż ich dzieci zostały zbudzone ze snu, pomyślcie czasami jak wasze dzieci płaczą w środku nocy bądź krzyczą i budzą innych sąsiadów...czy ktokolwiek narzeka?? Nie, no właśnie
Trochę więcej luzu drodzy sąsiedzi i dystansu do otaczającego nas świata a od razu robi się przyjemniej.
Wszystkim życzę udanego weekendu, dużo ciepła i miłości

Sprzatkaczki daja rade zajmijcie sie lepiej waszymi psami co sraja po chodnikach hołota